Rozdział 107 Nie muszę tłumaczyć
„Kto to jest?”
To był głos Chelsea. Alena i Sonya uśmiechnęły się do siebie. Znalazły ją.
Kiedy Chelsea otworzyła drzwi, zobaczyła Alenę i Sonyę stojące na zewnątrz z podobnymi zmarszczkami na twarzach. Na początku była trochę zaskoczona, ale szybko się uspokoiła, zanim to zauważyły.