Rozdział 119 Nieprzewidziana bitwa
Chelsea nie mogła powstrzymać się od wyrażenia swojego zakłopotania Zuri, która bez owijania w bawełnę powiedziała: „Jestem pewna, że Purple ci zazdrości. Ludzie tacy jak ona zawsze nienawidzą innych i robią wszystko, co mogą, by sabotować sukcesy innych. I dlatego podejrzewam, że coś knuje”.
„Skąd możesz być taka pewna, Zuri? W tej branży jest wielu scenarzystów. Możliwe, że mówi o kimś innym, nie o mnie” – powiedziała Chelsea, wciąż dając Purple korzyść wątpliwości.
Zuri prychnęła po raz kolejny. „Oszczędź mi tego wszystkiego, Chelsea. Musisz się obudzić i poczuć zapach kawy. To nie twoja wina, że Luka ją ominął i obarczył cię odpowiedzialnością za napisanie scenariusza. Jeśli się z tobą skonfrontuje, powiedz jej, żeby poszła załatwić sprawy z Luką. Nie ma sensu, żeby teraz cię atakowała, skoro jest taka niekompetentna i leniwa!”