Rozdział 48 Zboczony człowiek
Chelsea rzuciła Luce pytające spojrzenie. On tylko wzruszył ramionami z bezradną miną, wskazując, że nie wiedział, dlaczego Edmund tam w ogóle był.
W przeciwieństwie do innych, Gerry'ego wcale nie zirytowało nagłe pojawienie się Edmunda. Podszedł do niego z szerokim uśmiechem na twarzy. Wyciągając rękę, powiedział radośnie: „Patrz, kto zaszczyca nas swoją obecnością. Nie spodziewałem się, że przyjdziesz na przyjęcie, panie Nelson. Cieszę się, że cię widzę”.
Edmund uścisnął dłoń Gerry'ego i powiedział: „Nie mogłem tego przegapić za nic. Ty organizujesz najlepsze imprezy, więc musiałem wziąć udział w zabawie”.