Rozdział 2 Ocaleni przez PA
Punkt widzenia Jake'a
„A co z twoim byłym?” Daniel, mój najlepszy przyjaciel, sugeruje przez telefon.
„Victoria?” – prycham. „Serio, Danielu?”
Ta kobieta jest zaborczą kopaczką złota. Wiem, że była ze mną tylko dlatego, że pomogło jej to w rozwoju kariery modelki.
Daniel się śmieje. „Nie odgryzaj mi głowy, kurczę. To była tylko sugestia. Myślę, że powinieneś zapłacić komuś za wykonanie tej roboty”.
Tak, myślałem o tym. Po prostu nie chcę ufać takiemu czemuś obcemu.
„Jestem gotowa!” – oznajmia za mną kobiecy głos.
Odwracając się, widzę Emily, moją asystentkę, którą zabrałem ze sobą w tę podróż w celach służbowych.
Kurwa, jak długo ona tam stoi? Czy ona słyszała moją rozmowę z Danielem?
„Danielu, porozmawiam z tobą później”. Odkładam słuchawkę, po czym spoglądam na Emily z dezaprobatą. „Dlaczego wy, panie, zawsze tak długo się szykujecie?”
„A dlaczego wy, mężczyźni, zawsze narzekacie, skoro już wiecie, czego się spodziewać?” – odgryza się Emily z chichotem.
Przewracam oczami na bezczelną odpowiedź. Przyglądając się jej strojowi, zauważam, że ma na sobie prostą i biznesową bluzkę w kolorze złamanej bieli nałożoną na czarną, dopasowaną spódnicę. Włosy ma związane z tyłu głowy w schludny kok.
Cóż, czas poświęcony na ubranie się na pewno się opłacił, bo wygląda teraz olśniewająco.
Nie będę zaprzeczać, że uważam moją PA za atrakcyjną. Ale wiem o wiele lepiej, niż angażować się w związek z kobietą taką jak ona.
„Dotrzemy do kawiarni szybciej, jeśli przestaniesz się gapić”. Emily pstryka palcami przed moją twarzą, uświadamiając mi, że się gapię.
Szybko się zbieram i marszczę brwi. „Wczoraj wieczorem zapukałem do twoich drzwi. Nie było cię w pobliżu. Chciałem, żebyśmy omówili projekt Bentley. Gdzie byłaś w tym czasie, Emily?”
„Eee” – Emily nerwowo przełyka ślinę. „Chciałam... eee... wybrać się na spacer po mieście”.
„Och, jestem pewna, że miło spędziłaś czas na spacerze” – mówię sarkastycznie.
Nie jestem głupi. Wiem, że kłamie. Nie poszła na spacer. Poszła się pieprzyć.
Tak, wiem o jej życiu seksualnym. Wiem wszystko o jej rozwiązłości. Wiem, że sypia z innym mężczyzną co tydzień. Wiem, że zmienia mężczyzn tak, jak zmienia pościel.
Nie wiem, jak kobieta może być tak lekkomyślna w swoim życiu seksualnym. Współczuję każdemu mężczyźnie, który się w niej zakocha.
Wzdycham. „Słuchaj, Emily. Nie obchodzi mnie, co robisz poza pracą. Ale zabrałem cię w tę podróż służbową. Myślę, że uczciwie będzie, jeśli powiesz mi, kiedy chcesz wyjść. Rozumiesz?”
„Tak, szefie” – mówi Emily, zręcznie.
Wiem, że nie jest zadowolona z mojego komentarza. Czy byłem dla niej zbyt surowy?
„Dobrze. Chodźmy.”
Emily nie powiedziała ani słowa odkąd ją zrugałem w hotelu. Źle się czuję, że muszę ją o to skonfrontować, ale niektóre tematy są nieuniknione.
Kawiarnia, do której chodzimy, nie wydaje się zbyt zatłoczona. Znajdujemy stolik w kącie, w sam raz, abyśmy mogli porozmawiać o interesach bez żadnych przerw.
Odsuwam krzesło dla Emily. Ku mojej uldze uśmiecha się do mnie, siadając, dając mi znać, że już nie jest na mnie zła. Siadam naprzeciwko niej i wyciągam laptopa z torby na laptopa, kładąc go na stole .
Piękna, brązowoskóra kobieta podchodzi do nas z wielkim uśmiechem na twarzy. „Dzień dobry, co byście chcieli, gołąbki?”
Emily patrzy na mnie i uśmiecha się porozumiewawczo, ale nie zawracamy sobie głowy mówieniem kobiecie, że się nie spotykamy. Emily zamawia naleśniki z gorącym, mlecznym kakao, a ja kawę i pączki.
Nasze zamówienie zostało podane w ciągu kilku minut. Wyciągam laptopa z torby, a Emily i ja omawiamy interesy przy naszych parujących napojach.
Jak zwykle Emily pokazuje, jak dobra jest w swojej pracy. Zaczęła pracować dla mnie dopiero w zeszłym roku, a mimo to mogę powiedzieć, że jest najlepszą PA, jaką kiedykolwiek miałam.
„Przepraszam, idę odwiedzić panie” – nagle oznajmia Emily, podnosząc się na nogi.
Po tym, jak poszła do toalety, próbowałam skupić się na interesach, ale przyłapałam się na myśleniu o obietnicy, którą złożyłam mamie.
Został tylko jeden dzień do zjazdu, a nadal nie znalazłam nikogo, kto by udawał moją dziewczynę.
A co z Emily? Moja podświadomość podpowiada po raz drugi dzisiaj.
Nie. Nie Emily. Ona jest tylko moją asystentką i nie chcę, żeby wiedziała zbyt wiele o moim życiu prywatnym.
„Widzę, że nadal jesteś pracoholikiem” – nagle mówi znajomy głos.
Spoglądam w górę i jestem dość zaskoczona, gdy zdaję sobie sprawę, że to jeden z moich wujków. „Wujek Dennis”. Podnoszę się na nogi i go przytulam.
„Chłopcze, jak się masz?”
„Było świetnie, wujku” – odpowiadam entuzjastycznie. Spośród wszystkich moich wujków, wujek Dennis jest tym, z którym jestem najbliżej. Ale nie widzieliśmy się od jakiegoś czasu.
„To była ona?” – nagle pyta wujek Dennis.
Zmieszana, podnoszę brew. „To był kto?”
„Ach, proszę. Twoja mama już do mnie zadzwoniła, żebym się rozpływał nad kobietą, którą przyprowadzisz na zjazd. Boję się, że wybuchnie z ekscytacji”. Uśmiecha się czule. „Widziałem młodą kobietę wychodzącą od twojego stolika. To ona, prawda?”
„Wujku, eee...” Przełykam nerwowo ślinę.
Wujek Dennis nie pozwala mi dokończyć. „Wow, ona jest przepiękna. Jesteś taki jak twój wujek. Oboje mamy dobry gust”.
„Jasne, że tak”.
Zamarłam, gdy tylko to powiedziałam. Wujek Dennis teraz uwierzy, że Emily jest moją dziewczyną. Dlaczego musiałam to powiedzieć? Moje serce zabiło mocniej, gdy pojawiła się Emily, zmierzając w stronę naszego stolika.
„Och, mamy gości” – mówi ciekawie.
„Boże, z bliska wyglądasz jeszcze bardziej oszałamiająco. Mój siostrzeniec mówi, że jesteś jego dziewczyną”.
Moje serce zaczyna walić w piersi i zamykam oczy. Kurwa, Emily mnie zdemaskuje. Moja mama dowie się, że skłamałem.
Jednak Emily całkowicie mnie zaskoczyła swoją odpowiedzią.
„Tak, proszę pana. Jestem Emily Simpson, dziewczyna Jake’a.”