Rozdział 24 Krok po kroku
„...więc udało nam się wszystko uporządkować, nie wciągając nazwy naszej firmy w całą sprawę, choć dyrektor generalny sektora reklamowego powiedział, że wziąłby na siebie pełną odpowiedzialność, gdyby sprawy wymknęły się spod kontroli”.
„Cieszę się, że sprawy nie wymknęły się spod kontroli. Coś jeszcze, Sandra?” Jake zapytał swoją sekretarkę.
To był cud, że w ogóle usłyszał cokolwiek, co powiedziała, biorąc pod uwagę fakt, że jego wzrok cały czas był wpatrzony w pewną piękność o karmelowej karnacji, która stała obok Sandry i piorunowała go wzrokiem.