Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 151
  2. Rozdział 152 152
  3. Rozdział 153 153
  4. Rozdział 154 154
  5. Rozdział 155 155
  6. Rozdział 156 156
  7. Rozdział 157 157
  8. Rozdział 158 158
  9. Rozdział 159 159
  10. Rozdział 160 160
  11. Rozdział 161 161
  12. Rozdział 162 162
  13. Rozdział 163 163
  14. Rozdział 164 164
  15. Rozdział 165 165
  16. Rozdział 166 166
  17. Rozdział 167 167
  18. Rozdział 168 168
  19. Rozdział 169 169
  20. Rozdział 170 170
  21. Rozdział 171 171
  22. Rozdział 172 172
  23. Rozdział 173 173
  24. Rozdział 174 174
  25. Rozdział 175 175
  26. Rozdział 176 176
  27. Rozdział 177 177
  28. Rozdział 178 178
  29. Rozdział 179 179
  30. Rozdział 180 180
  31. Rozdział 181 181
  32. Rozdział 182 182
  33. Rozdział 183 183
  34. Rozdział 184 184
  35. Rozdział 185 185
  36. Rozdział 186 186
  37. Rozdział 187 187
  38. Rozdział 188 188
  39. Rozdział 189 189
  40. Rozdział 190 190

Rozdział 136 136

Aislinn pomogła Sarah tym razem w większości ustaleń i wydawała się być w porządku, choć niezadowolona z całego zamieszania. To był kolejny obszar jej obowiązków alfy, który radziła sobie stosunkowo dobrze. To ona ciągle podkreślała, że obie nie będą miały szansy zrobić czegokolwiek w małym stopniu. Gdy Makeda była w pobliżu i rozpieszczała Aislinn, a Sarah wykorzystywała ją jako prawą rękę, reszta stada przestała kwestionować rangę i motywację Aislinn. Było tak, jakby była częścią stada przez cały czas. Postanowiła odłożyć zajmowanie się swoją druidycką połową do czasu zakończenia krycia. Chciała mieć pewność, że zostanie zaakceptowana przez Lycanów, zanim zacznie badać cokolwiek, co sprawiłoby, że będzie się wydawać bardziej wyjątkowa, niż już była. Jedyną druidyczną rzeczą, jaką zrobiła, było udanie się kilka razy do rezerwatu, aby porozmawiać z Brinah.

Cullen odłożył ostatnie papiery na bok i odsunął się od biurka. Był trochę rozczarowany, że nie było dziś żadnych telefonów, które mogłyby zakłócić jego miły, normalny poranek bardziej normalnymi problemami. Minie trochę czasu, zanim wszystkie standardowe codzienne sprawy znów zaczną go niepokoić. Wstał i wyszedł z biura. Nadeszła pora na lunch i chciał zjeść z Aislinn. To jednak oznaczało, że ją znajdzie.

Telefon w jego kieszeni zaczął dzwonić. Cullen wyciągnął go z kieszeni i odczytał identyfikator dzwoniącego. Uśmiechnął się, gdy zobaczył nazwisko Cadifora i podniósł słuchawkę. „Tak?”

تم النسخ بنجاح!