Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 151
  2. Rozdział 152 152
  3. Rozdział 153 153
  4. Rozdział 154 154
  5. Rozdział 155 155
  6. Rozdział 156 156
  7. Rozdział 157 157
  8. Rozdział 158 158
  9. Rozdział 159 159
  10. Rozdział 160 160
  11. Rozdział 161 161
  12. Rozdział 162 162
  13. Rozdział 163 163
  14. Rozdział 164 164
  15. Rozdział 165 165
  16. Rozdział 166 166
  17. Rozdział 167 167
  18. Rozdział 168 168
  19. Rozdział 169 169
  20. Rozdział 170 170
  21. Rozdział 171 171
  22. Rozdział 172 172
  23. Rozdział 173 173
  24. Rozdział 174 174
  25. Rozdział 175 175
  26. Rozdział 176 176
  27. Rozdział 177 177
  28. Rozdział 178 178
  29. Rozdział 179 179
  30. Rozdział 180 180
  31. Rozdział 181 181
  32. Rozdział 182 182
  33. Rozdział 183 183
  34. Rozdział 184 184
  35. Rozdział 185 185
  36. Rozdział 186 186
  37. Rozdział 187 187
  38. Rozdział 188 188
  39. Rozdział 189 189
  40. Rozdział 190 190

Rozdział 149 149

Trey pokręcił głową. „Federalni tym razem nie pękają. Najlepsze, co wiemy w tej chwili, to to samo, co wcześniej. Sądzą, że mają trop. Wydaje się, że systematycznie rozbierają na części jej ostatnie dni wolności. Przesłuchali wszystkich jej przyjaciół i krewnych. Przeszli do pomniejszych stowarzyszeń, kolegów z klasy, współpracowników. Wciągnęli wszystkich członków personelu ragtime'u, w którym pracuje, i próbowali wyłudzić jej kontakty. Odtworzyli jej kroki tak dobrze, jak mogli, i rozwalili każdy budynek, w którym postawiła stopę. Z tego, co możemy powiedzieć, wrócili z pustymi rękami. Przynajmniej tak zakładamy, ponieważ nadal szukają”.

Natalie wiedziała, że rozmawiali o niej. Kto inny mógł to być? Rag, powiedziała z irytacją, nikt nigdy nie traktuje poważnie reportaży marginalnych. Może ja też nie powinnam. Właśnie, gdy zaczęła myśleć, że jej mózg ją opuścił, w jej umyśle zaczęły się układać pewne informacje. Sądząc po tym, jak rozmawiają, nie mogą być w żadnej gałęzi rządu. No cóż, no jasne, Natalie, pomyślała, nie wyciągnęliby mnie stamtąd, gdyby byli. Nie wspominając o wielokrotnym rzucaniu słowa „lycan”. Ale jeśli ludzie nadal szukają moich taśm, to może nie jestem szalona. „Nie rób tego”, szepnęła do siebie. „W chwili, gdy znów zaczniesz gadać jak szalona, znowu będziesz miała kaftan bezpieczeństwa”. Natalie objęła się ramionami w geście obronnym i pochyliła się na krześle.

Nagła ręka na jej ramieniu sprawiła, że podskoczyła. „Nie zamierzam zakładać ci kaftana bezpieczeństwa”.

تم النسخ بنجاح!