Rozdział 193 193
Jej uśmiech poszerzył się, gdy powoli się do niego zbliżyła, aż dzieliło ich zaledwie kilka cali. „Ty” odpowiedziała bardzo cicho, unosząc palec, by delikatnie musnąć jego zaciśniętą szczękę. Natychmiast zesztywniał i odsunął się od niej, z jego ust wydobywał się niski pomruk.
„Nie dotykaj mnie”. Wypowiedziano to tak ostrym, śmiertelnym tonem, że jej brwi uniosły się ze zdziwienia, choć uśmiech nie znikał z jej ust.
„Nie miałeś nic przeciwko temu, żeby twój kot cię dotykał” – zauważyła chłodno, gdy jej gniew rozgorzał na nowo na wspomnienie drugiej kobiety, która go dotykała. Wiedziała, że w jej reakcji było coś niezwykłego, ale była zbyt pochłonięta swoją obecną grą, żeby to zbadać.