Rozdział 234
Twarz Sheili wykrzywiła się ze złości. „Masz pojęcie, ile pieniędzy jesteś winien? Oczekujesz, że ci pomogę? Nie mam takich pieniędzy”.
Oczy Clarissy błyszczały mieszanką desperacji i nadziei. „Ale masz tego sugar daddy'ego, prawda? Słyszałam, że traktuje cię dobrze i zabiera wszędzie. Czy nie zostaniesz wkrótce jego żoną? Rodzina Nicholsów jest obrzydliwie bogata. Mogą łatwo pokryć długi”.
Shelia zbladła na wzmiankę o Juanie. „Gdybym została jego żoną, wierzyciele nie nękaliby mnie”.