Rozdział 352
„Władze? Które? Pójdę ich znaleźć” – zażądał Juan.
W Seamar City nie było nikogo, kogo Juan by nie znał i na kogo nie miałby wpływu.
Pedro, już i tak zdenerwowany ostatnimi wydarzeniami, poczuł, jak kropla potu spływa mu po skroni.
„Władze? Które? Pójdę ich znaleźć” – zażądał Juan.
W Seamar City nie było nikogo, kogo Juan by nie znał i na kogo nie miałby wpływu.
Pedro, już i tak zdenerwowany ostatnimi wydarzeniami, poczuł, jak kropla potu spływa mu po skroni.