Rozdział 102 Daniel w pokoju Emmy
Płacz Emmy nagle ucichł. Po osuszeniu twarzy kocem, usiadła. „Co się stało, Danielu?”
Mężczyzna dostrzegł ślady łez na jej czerwonych policzkach. Wychwycił również wibrację w jej głosie. Jednak, jakby nic nie wiedząc, wszedł i zamknął drzwi.
„Wcześniej... pytałeś o powód, dla którego cię kocham” – Daniel szedł z pochyloną głową. Kiedy dotarł do łóżka, podniósł wzrok i się uśmiechnął. „Czy wiesz dlaczego?”