Rozdział 104 To moje dzieci!
„Panna Hall?” Emma westchnęła, otwierając oczy do maksimum. Gdy usiadła, koc został przypadkowo odsłonięty. Ramię Daniela, które wciąż było wokół jej talii, zostało odsłonięte. Widząc to, krew Victorii zagotowała się jeszcze bardziej.
„Ty bezwstydna dziewczyno! Jak śmiesz sypiać z moim przyszłym mężem?”
Pięści Victorii natychmiast zamieniły się w szpony, gotowe do ataku. Jednak widząc służącą, która przyszła przynieść jej zamówienie, natychmiast złapała filiżankę i zaniosła ją w stronę Emmy. „Ty skąpa kobieto!” Nalała jej gorącej herbaty.