Rozdział 152 Jestem zły
Jordan lekko wzruszył ramionami. „Żyj jak zwykle. A może kontynuujmy imprezę? Goście będą się nudzić, jeśli będą czekać zbyt długo”.
Emma szybko skinęła głową. Wkładając Lily w ramiona Daniela, wyszeptała: „Jordan ma rację. Wracajmy na imprezę”.
Puściła mu oczko. Daniel zrozumiał, co miała na myśli.