Rozdział 190 S2| 21. Materialistyczna synowa
Melanie uśmiechnęła się krzywo. Jej ręce były złożone na piersi. „Czy zdajesz sobie sprawę, z kim rozmawiasz? Jestem twoją teściową, matką mężczyzny, który utrzymuje ciebie i twoje dzieci. Nie powinnaś tak do mnie mówić. Twoja pozycja nie jest wyższa”.
„Więc? Czy ktoś z wyższym stanem może robić, co mu się podoba? W tym rzeczy, które szkodzą innym ludziom?”
Kąciki ust Emmy lekko drgnęły. „Przepraszam, mamo. Nie mogę pozwolić, żeby to się stało w tym domu, zwłaszcza z bliźniakami, które potrzebują wzorców do naśladowania. Chcę, żeby dorastały dobrze, bez skażenia złymi wpływami”.