Rozdział 212 S2| 43. Piknik na plaży
„No, chodź”. Philip znów namawiał. „Powiedziałeś, że chcesz nauczyć się nowych umiejętności. Skorzystaj z tej okazji, aby nauczyć się socjalizacji”.
„Myślisz, że jestem dziwakiem?” Barbara zmrużyła oczy.
Philip zaśmiał się lekko. „Jeśli nie, to chodźmy w tę sobotę. Po pikniku możemy trochę pokręcić się po galerii handlowej”.