Rozdział 213 S2| 44. Bez Barbary
„Kim oni są, Philip? Czy to źli ludzie?” Lily pociągnęła Maxa, by się schował za asystentem.
„Nie bój się, Lily. Pamiętaj! Ćwiczyliśmy boks. Możemy z nimi walczyć!” Max pokazał pięści.
Zamiast odejść, Barbara pozostała tam, gdzie była. Gdy ludzie się zbliżyli, przywitała się, „Tato...”. Jej oczy napełniły się łzami.