Rozdział 57 Obrażanie Roberta
Podczas gdy wyraz twarzy Roberta przygasł, wyraz twarzy Emmy rozjaśnił się. Spojrzała na bliźniaków z dumą. „Miernikiem szczęścia nie jest tylko bogactwo i pozycja, panie. Spójrz na moje dzieci”.
Mrugając delikatnie, Emma poszerzyła uśmiech. „Noszą tanie ubrania, jedzą proste jedzenie i potrzebują dodatkowych wysiłków, aby dostać to, czego chcą. Nie rodzą się ze srebrną łyżeczką w ustach, ale ich uśmiechy i śmiech zawsze rozjaśniają świat. Ich duch jest jeszcze jaśniejszy niż stosy złota w twoim magazynie”.
Wycierając łyżkę dostarczoną ściereczką, Emma dodała: „Widziałaś ich wczoraj na inauguracji? Ich ubrania mogą być najtańsze, ale... czyż nie są najjaśniejsze? Ciężkie życie ukształtowało ich jak najdroższe diamenty”.