Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 149 Zadanie Ashiny: 17

Convel roześmiał się, wstając i powiedział: „Chciałbym zobaczyć ten nowy styl walki, którego nas nauczysz”. Powiedziałem: „Mogę to zrobić. Sufity tutaj są wyższe, będę się dobrze bawił”. Convel wyglądał na przestraszonego, gdy gestem dałem znak Conriemu, żeby podszedł. Podszedłem do jego ucha i szepnąłem: „Kiedy będzie wyglądał na zadowolonego, złap go za jedną z kostek, żeby go rozproszyć”. Conri uśmiechnął się i szepnął mi do ucha: „Sprawiasz, że pragnę cię jeszcze bardziej”. Zaśmiałem się i powiedziałem: „Ja też cię pragnę. Wykończmy tych facetów, żebyśmy mogli mieć trochę czasu dla siebie”. Uśmiechnął się i powiedział: „Brzmisz, jakby byli naszymi dziećmi. To sprawia, że chciałbym włożyć w ciebie szczeniaka lub dwa”. Poruszyłem brwiami i powiedziałem: „Kto powiedział, że będę miał z tym problem?”. Roześmiał się, gdy powiedziałem do Convela: „Okej. Gotowy?”. Przyjął pozycję obronną, a ja uniosłem nas jakieś pięć stóp nad podłogą. Krzyknął: „WOW!” Powiedziałem: „Wszystko w porządku. Zacznijcie walkę. Rzucałem ciosy, tylko po to, żeby zabić czas, aż poczuje się pewnie. Zaczął nabierać pewności siebie, gdy powiedział: „To wszystko, co potrafisz?” Conri złapał go za kostkę, a on odkopnął rękę, a ja podciąłem mu drugą stopę spod niego, gdy to robił. Convel upadł i zaczął machać rękami i nogami, ponieważ wiedział, że jest nad ziemią, więc wiedział, że ma jeszcze sporo upadków do zrobienia. Bodolf śmiał się z niego, gdy opuszczałem nas na podłogę.

Convel się roześmiał, wstał i powiedział: „Chciałbym zobaczyć ten nowy styl walki, którego nas nauczysz”. Powiedziałem: „Mogę to zrobić. Sufity tutaj są wyższe, będę się dobrze bawić". Convel wyglądał na przestraszonego, gdy gestem dałem znak Conriemu, żeby podszedł. Podszedłem do jego ucha i szepnąłem: „Kiedy będzie wyglądał na zadowolonego, złap go za jedną z kostek, żeby go rozproszyć". Conri uśmiechnął się i szepnął mi do ucha: „Sprawiasz, że pragnę cię jeszcze bardziej". Zaśmiałem się i powiedziałem: „Ja też cię pragnę. Wykończmy tych facetów, żebyśmy mogli mieć trochę czasu dla siebie". Uśmiechnął się i powiedział: „Brzmisz, jakby byli naszymi dziećmi. To sprawia, że mam ochotę wsadzić w ciebie szczeniaka lub dwa". Poruszyłem brwiami i powiedziałem: „Kto powiedział, że będę miał z tym problem?". Roześmiał się, gdy powiedziałem do Convela: „Okej. Gotowy?". Przyjął pozycję obronną, a ja uniosłem nas jakieś pięć stóp nad podłogą. Krzyknął: „WOW!". Powiedziałem: „Jesteś w porządku. Zacznij walkę. Rzucałem ciosy, tylko żeby zabić czas, aż poczuje się komfortowo. Zaczął nabierać pewności siebie, gdy powiedział: „To wszystko, co potrafisz?” Conri złapał go za kostkę, a on odrzucił rękę, a ja podciąłem mu drugą stopę spod niego, gdy to robił. Convel upadł i zaczął machać rękami i nogami, ponieważ wiedział, że jest nad ziemią, więc wiedział, że ma jeszcze sporo do zrobienia. Bodolf śmiał się z niego, gdy opuszczałem nas na podłogę.

Dałem Bodolfowi znak, żeby podszedł i uniósł go ze sobą. Zaczął się czuć komfortowo znacznie szybciej niż Convel. Właściwie sparowałem z nim w stylu MMA, a on blokował większość moich ruchów, ale nie był w stanie zadać mi żadnych ciosów. Był tak pochłonięty próbą przewidzenia mojego następnego ruchu, że nie zauważył, że Conri próbował złapać go za kostkę. Kiedy Bodolf próbował strząsnąć jego rękę, kopnąłem go w klatkę piersiową, przez co stracił równowagę i upadł. Leżał tam, machając rękami i nogami, dopóki nie opuściłem nas na matę. Powiedział: „To jednak nie jest sprawiedliwe. Miałeś pomoc!” Powiedziałem: „Od kiedy walki są sprawiedliwe? Ile razy miałeś więcej niż jednego przeciwnika na plecach?” Conri stał za mną z uniesionymi brwiami i kiwał głową.

تم النسخ بنجاح!