Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132 Epilog

Rozdział 79

Tydzień później Daniel i ja wyjeżdżaliśmy. Przytuliłam rodziców i powiedzieliśmy Zachowi i Kyrze, żeby informowali nas o wszystkim, co się dzieje, i ruszyliśmy w drogę. Dotarliśmy na lotnisko i wsiedliśmy do naszego prywatnego odrzutowca. Kiedy siedzieliśmy i zapinaliśmy pasy, przygotowując się do startu, Zach zapytał mnie: „Czy czujesz się dobrze?”. Powiedziałam: „Naprawdę dobrze. Dlaczego?”. Powiedział: „Po prostu jesteś cicha. To wszystko”. Powiedziałam: „Chyba trochę się denerwuję tą podróżą. Bez powodu, to po prostu moja pierwsza taka podróż jako Luna”. Wziął mnie za rękę i powiedział: „Będziesz niesamowita. Czy zdajesz sobie sprawę, ile razy uratowałaś mnie przed tym, żebym nie wyglądała jak totalna idiotka?”. Zachichotałam i powiedziałam: „Wątpię. Po prostu robiłam to, co uważałam za konieczne”. Powiedział: „To tylko pokazuje, że urodziłaś się, żeby być Luną. Wszystko to przychodzi ci naturalnie”.

Powiedziałem: „Okej. Więc dokąd idziemy najpierw, Alfa?” Zachichotał i powiedział: „Najpierw idziemy do Stada Srebrnego Księżyca. Adam chce, żebyśmy odwiedzili go i sprawdzili postępy w kierowaniu jego stadem”. Powiedziałem: „Brzmi jak zabawa. Sprawdzę też Amy”. Zaśmiał się i powiedział: „Naprawdę jesteś jak kwoka. Zawsze chcesz, żeby wszyscy inni byli w porządku. To w tobie kocham, ale musisz też upewnić się, że ty też jesteś w porządku”. Powiedziałem: „Zaufaj mi; będziesz wiedział, jeśli ze mną nie będzie w porządku”. Zaśmiał się i powiedział: „Chyba już to rozgryzłem”.

Dwadzieścia minut później byliśmy w moim starym stadzie. Wszystko wyglądało lepiej... jaśniej. Wyglądało, jakby Adam włożył trochę pieniędzy w ulepszenia domów i firm, które były własnością stada. Byłem naprawdę pod wrażeniem . Najwyraźniej Daniel też, ponieważ powiedział: „Wow. Naprawdę wygląda lepiej”. Powiedziałem: „Ja też to zauważyłem”. Kiedy dotarliśmy do pakowalni, od razu zauważyłem, że przeprowadził tam kilka poważnych napraw i nawet coś dobudował! Nie jest to łatwe w dużym mieście, gdzie wszystkie domy stoją tak blisko siebie.

تم النسخ بنجاح!