Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 3

Emily była pewna, że chce to zrobić.

Czy była gotowa na nocną przygodę z innym nieznanym mężczyzną, którego ledwo znała?

No cóż, pytanie brzmiało: Tak!

Niektórzy mogliby ją wyzywać na wszelkie możliwe sposoby, ale była lojalną dziewczyną kogoś, kto nigdy nie przejmował się jej uczuciami ani zmartwieniami!

Jej umysł był całkowicie zdecydowany i nie było odwrotu. Przyszła tutaj, aby zmyć brudną scenę, którą jej oczy widziały wcześniej tego dnia. Potrzebowała czegoś, co zmyje brudne wspomnienia z jej oczu i tym czymś okazało się nieodparte gospodarz przed nią.

Młody prezydent zachichotał jak sam diabeł i powiedział chłodno tylko do jej uszu: „Naprawdę chcesz wrócić ze mną do domu?”

Emily ponownie skinęła głową, odpowiadając na jego słowa.

„Powtarzam ci... igrasz z ogniem, kochanie, ale bądź ostrożna, bo może cię poparzyć”.

Zamiast wzbudzać w niej strach, jego słowa brzmiały egzotycznie w jej uszach, gdy to wszystko pochłonęła. Mężczyzna wyraźnie ostrzegał ją, aby dokonała mądrego wyboru, o czym wiedziała.

Ale Emily była zdecydowana. Lepiej mieć jednonocny romans z całkowicie obcą osobą niż z tym draniem!

Pomyślała ze złością.

Mężczyzna przed nią rzucił jej dziwne spojrzenie, jakby wyczuł jej gniew.

Emily uspokoiła się, przypominając sobie słowa, które jej szepnął.

Spojrzała odważnie w oczy nieznanego mężczyzny. „Czy to nie jest twoja praca, aby zaspokajać potrzeby klientów, czy nie znasz swojej pracy?” zapytała.

Mężczyzna uśmiechnął się do niej jeszcze bardziej chytrze. Uwielbiam zachowanie tej kobiety. Była pełna wielu rzeczy i obiecała, że po drodze czeka ją wiele niespodzianek.

Najpierw myślał, że cierpi i że byłoby źle ją wykorzystać. Ale teraz dawała mu pełną zgodę na kontynuowanie, co sprawiało, że noc była dla niego przyjemniejsza.

„No to przygotuj się” – powiedział.

Wstał i pstryknął palcami, a jego ludzie wiedzieli dokładnie, co robić. Złapali ją za ramiona, podnosząc z krzesła.

„Hej, dokąd mnie zabierasz? Mówiłam ci już wcześniej, że chcę jego, a nie ciebie!” Emily krzyknęła do mężczyzn, ale tylko oni się z niej śmiali. Nie było sposobu, żeby mogła uciec z ich uścisku.

„Szefie, dokąd?” – zapytał jeden ze strażników.

„Do willi na górze. Chcę ją mieć w ciągu pięciu minut” – powiedział chłodno i ruszył w stronę schodów.

„Hej! On odchodzi! Puść mnie! Chcę go!” krzyczała Emily, wijąc się w ich uścisku, ale jej wysiłki były daremne.

„Nie martw się, milady, wkrótce go będziesz miała.” Powiedział inny strażnik, który trzymał ją za lewą rękę.

Po usłyszeniu, że zabierają ją do niego, przestała się z nimi szarpać i zrelaksowała się, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.

„Dobrze. Teraz zabierz mnie do niego!” – zawołała radośnie.

Mężczyźni śmiali się z jej głupich wyczynów. Nieświadomie prowadziła się do jaskini lwa.

„Czy jeszcze nie jesteśmy na miejscu?” – jęknęła, gdy wyszli z windy.

„Nie martw się, panienka mistrz będzie czekać, żeby się tobą nakarmić” – powiedział pierwszy strażnik, a drugi znów się roześmiał.

„Mistrzu?” szepnęła do siebie.

Słowo to zadźwięczało jej w uszach. Alkohol zaczął ustępować, a jej głowa znów zaczęła pracować.

Mistrzu? Czy mężczyźni mylą służącego z panem?

Pokręciła głową, odrzucając tę myśl. Może myśleli tak tylko dlatego, że był najbardziej uporządkowany spośród nich. To byłby główny powód, dla którego czuli się pominięci, tak jak ona. Czuła do nich tak wiele litości. Szkoda, że już dokonała wyboru, bo gdyby nie to, mogłaby rozważyć jednego z nich.

„Jesteśmy tutaj.” Powiedział jeden z nich i otworzył drzwi, wpychając ją do środka.

Upadła na podłogę, a jej głowa zakręciła się od wypitych drinków.

"Jesteś tu?"

Usłyszała głos i podniosła głowę. Tuż przed sobą zobaczyła oszałamiającego mężczyznę siedzącego na łóżku i patrzącego na nią jak jakaś zdobycz.

To był mężczyzna, którego zaprosiła na drinka.

Uśmiechnęła się do niego nieśmiało i podniosła się z podłogi.

„Wyglądasz tak uroczo”. Pochwaliła mężczyznę, kręcąc kosmyk włosów.

Zachichotał i wstał. Podszedł trochę bliżej, przełamując granice między nimi. Położył usta w miejscu, gdzie jej szyja spotyka się z ramionami i szepnął chrapliwie. „Nie mam już na to czasu, kochanie”.

Emily wzdrygnęła się, patrząc na niego z ekscytacją w oczach. Pragnęła go, ale była nieśmiała, na szczęście dla niej, nie był nieśmiałym mężczyzną od usług.

Jego dłonie powoli przesunęły się w dół jej rękawa, odsłaniając gładką, białą skórę dziecka. Pocałował ją w ramię, wysyłając dreszcze w dół jej brzucha.

Nie wiedział, dlaczego nie potrafił się kontrolować, jeśli chodzi o nią. Ledwo ją znał. Nie wiedział o niej nic, ale mimo to potrafiła doprowadzić go do szaleństwa. Sposób, w jaki smakowała, nawet nie jej usta, ale jej ramię, było wyborne. Chciał ją mieć na swoim łóżku. Nie mógł się powstrzymać, gdy w pełni zaakceptował kwiaty przed sobą.

Powoli pocałował ją w ramię, zatrzymując się na chwilę, żeby sprawdzić, czy chce, żeby przestał.

Oczy Emily były zamknięte, ponieważ była w ekstazie. Uczucie, które odczuwała, było większe, niż się spodziewała . Ten dziwny mężczyzna robił jej rzeczy, których sobie nawet nie wyobrażała.

Widząc , że cieszy się jego romantyczną administracją, zaczął ssać miejsce na jej szyi, od czasu do czasu zostawiając pocałunki w uszach.

Z jej ust wyrwało się ciche jęknięcie, które wywołało u mężczyzny chichot.

„Uwielbiasz to, co robię z twoim ciałem, moja mała dziwko, prawda?”

تم النسخ بنجاح!