Rozdział 55: Nie możemy już dłużej oddawać się tej niewłaściwej relacji.
„Nie wiesz tego, prawda? Luna powiedziała mi, że miała zapłodnienie in vitro i dziecko musi być synem”.
Henry nie okazywał żadnego wyrazu twarzy, ale Veronica czuła, że wygrała grę bez wysiłku. „Słyszałam od Luny, że ojciec Sophie zawsze chciał syna. Jeśli to będzie syn, rodzina Jamesów będzie miała nowego członka. Sophie będzie miała młodszego brata, a ty będziesz miała siostrzeńca”.
„Jeśli wasz romans wyjdzie na jaw, jak rozwiążą się pokolenia? To takie mylące. Martwię się o was wszystkich”.