Rozdział 126
Drzwi furgonetki były otwarte, a Sophia opadła na siedzenie. Jej szczęka opadła, gdy zobaczyła, jak pracownicy, których spotykała codziennie w centrum handlowym, zmieniają się w wojowników!
„Co do..." Sophia nie mogła tego pojąć.
Sprzedawca odzieży sportowej, ten sam młody mężczyzna, który uśmiechał się do Sophii każdego dnia, gdy przechodziła obok butiku sportowego, złapał jedną z rąk porywaczy i wyrzucił ją w powietrze, a następnie na ziemię. Następnie zadał porywaczowi serię ciosów!