Rozdział 142
„Miałam drobne obrażenia w wypadku, ale musiałam uciekać. Ktokolwiek był w samochodzie, który nas gonił, mógł się obudzić z nieprzytomności, albo może kręciło się tam więcej ludzi Calvina” – powiedziała Elizabeth, zanim wylała kolejne wiadro łez. „To było dla mnie takie trudne – zostawić tam moją siostrę, ale bałam się, że ty będziesz następna, Sophia”.
Elizabeth szlochała tak intensywnie, że Sophia poczuła się zmuszona ją pocieszyć. Sophia nic nie powiedziała, po prostu objęła Elizabeth. Mogła głęboko odczuć jej ból. To było tak, jakby Sophia również cofnęła się w czasie, oglądając, jak jej prawdziwa matka umiera w tak tragiczny sposób.
Sophia i Elizabeth objęły się w długim uścisku. Tymczasem naprzeciwko nich ciało Aleksandra napięło się ze złości. Sophia wyczuła, że w jego głowie już rodzą się plany. Spojrzenie Aleksandra, skupione na czymś poza nimi, ujawniło jego zamiar zemsty.