Rozdział 144
Następnego dnia rano para, Elizabeth, Clint i ekipa ochrony Sophii, dotarli na cmentarz przed jego otwarciem. Przywieźli kwiaty dla Raelyn. Sophia i Elizabeth posprzątały mauzoleum, zanim rozpoczęło się długie oczekiwanie.
W międzyczasie rozmawiali o Raelyn, historii, którą Sophia chciała usłyszeć. Zjedli lunch i przekąski w mauzoleum. Czas uciekał, a słońce już zaszło, a Charlesa nigdzie nie było widać.
Alexander, który przywiózł pracę na cmentarz, poprosił Clinta, aby sprawdził to u swoich kontaktów. Clint wrócił do niego i powiedział: „Sir, ochroniarz w ich sąsiedztwie powiedział, że nie widział, aby pan Eros opuszczał dziś dom. Nie jest pewien, co do dnia poprzedniego, ponieważ strażnik dyżurny nie podał żadnych informacji. Nawet sekretarka pana Erosa nie chce odbierać moich telefonów. Inżynier Philips również próbował zadzwonić, wyrażając zainteresowanie wysłaniem oferty. Mimo to sekretarka poprosiła go tylko o wysłanie e-maila”.