Rozdział 265
Nagle poczuła dłoń na swojej, co zaskoczyło Elizabeth. W tym samym czasie poczuła nagły wstrząs elektryczny przebiegający przez jej ciało.
Henry mocno trzymał ją za rękę i zauważył: „Miałaś ciężko. Powinnaś częściej wychodzić”.
Elizabeth powstrzymywała się od spojrzenia w dół na ich dłonie. Nie powinna mieć takich doznań, ale nie mogła też nic na to poradzić! Uśmiechnęła się i powiedziała: „Tak, byłoby wspaniale, ale jestem całkiem sama i jeszcze nie mogę chodzić”.