Rozdział 307
Zapadła krótka cisza, po czym Aleksander pokręcił głową i powiedział: „Oczywiste jest, że nie poszło zgodnie z planem”.
Jego uwaga przeniosła się na Ethana i unosząc brwi, kontynuował: „Słuchaj, Ethan, masz ten urok lalki Kena – blond włosy, gładką jasną cerę i młodzieńczą twarz, która z pewnością przyciągnie uwagę kobiet. Ubierasz się elegancko i ładnie pachniesz. Masz wszystko – kurwa, czy to brzmiało, jakbym się w tobie podkochiwał?”
Książę się roześmiał. Ethan natomiast pozostał nieruchomo na swoim miejscu.