Rozdział 336
Podczas gdy Aleksander meldował się w hotelu, Sophia była bardzo wrażliwa. Ciągle całowała go w policzek, potajemnie chwytała za pośladek, gdy nikt nie patrzył, i celowo przyciskała pierś do jego ramienia lub pleców.
„Proszę się pospieszyć”. Aleksander starał się zachować jak największy spokój, ale jego cierpliwość nie trwała długo.
W chwili, gdy wręczono mu kartę, Aleksander wyrwał ją z ręki recepcjonistki. Następnie pobiegł z żoną do windy, gdzie namiętnie się pocałowali.