Rozdział 351
Czas znów minął i w końcu nadszedł czas, by Wiktoria urodziła bliźnięta. W czasie ciąży nie wystąpiły żadne komplikacje. Dlatego zdecydowała się na poród naturalny.
Była przygotowana na najgorsze. Victoria urodziła niezliczoną ilość dzieci i widziała różne matki, w tym takie, które krzyczały, płakały, modliły się, liczyły i wiele innych. Dlatego Victoria milczała pomimo bólów porodowych. Jednak jej mąż, Clint, nie był taki sam.
Wiktoria chciała uniknąć znieczulenia zewnątrzoponowego, jeśli to możliwe, oszczędzając je na ostatnią deskę ratunku. Podczas porodu nuciła i brała głębokie oddechy.