Rozdział 4 Spotkanie z rodziną
Punkt widzenia Jake'a
Następnego dnia moi rodzice wysyłają nowiutkie Ferrari z kierowcą, żeby przyjechać i zabrać Emily i mnie na spotkanie rodzinne. Emily jest ubrana w piękną sukienkę, która tak idealnie podkreśla jej krągłości, że wygląda bardzo olśniewająco. Ciągle na nią zerkam.
„Dotarcie tam zajmie nam około dwóch godzin” – informuję Emily. „Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza”.
Emily wzrusza ramionami z uśmiechem. „Nie ma problemu”.
Rozumiem, że wydaje się trochę zdenerwowana. W samochodzie omawiamy, jak najlepiej zrealizować nasze plany, aby przekonać moją mamę i moją rodzinę, że się spotykamy.
W końcu docieramy do rezydencji moich rodziców. Kierowca znajduje miejsce wśród kilku zaparkowanych samochodów, ewidentnie należących do moich krewnych.
„Max, proszę wnieś nasz bagaż do środka?”
„Oczywiście.” Kierowca się uśmiecha.
„Nie ruszaj się” – mówię stanowczo Emily, po czym zdejmuję pas i wysiadam z samochodu. Obchodzę samochód na drugą stronę i otwieram jej drzwi.
Wyciągam rękę. „Czy mam?”
To wydaje się niezręczne, ale jest konieczne, aby zrobić dobre pierwsze wrażenie. Emily przewraca oczami, zanim bierze mnie za rękę. Pomagam jej wysiąść z samochodu.
„Wow.” Emily łapie oddech. „Dom twoich rodziców jest piękny...”
Nawet nie słucham tego, co ona mówi. Zamiast tego, po raz kolejny dzisiaj, moje oczy są przyklejone do niej. Jest tak cholernie piękna.
Ugh, co do cholery jest ze mną nie tak dzisiaj? Zawsze wiedziałem, że Emily jest piękna, ale nigdy nie zwracałem na to uwagi tak, jak od wczoraj.
Nawet śniła mi się wczoraj w nocy. Tak. Sen, w którym Emily jest naga, spocona i dyszy pode mną, podczas gdy ja wchodzę w jej ciepłe głębiny.
Kurwa, muszę to skończyć. Muszę się upewnić, że nie zakocham się w Emily. Ona nawet nie wie, co to znaczy zobowiązanie, skoro sypia z tyloma facetami.
Kierowca wyjmuje moje i Emily małe walizki z kabiny i właśnie zamierza odejść, gdy go zatrzymuję.
„Czy możemy porozmawiać?”
Emily i ja rozmawialiśmy o wielu rzeczach w samochodzie. Wiele, aby było oczywiste, że tak naprawdę nie jesteśmy parą, ale tylko udajemy. Nie mogę pozwolić, aby kierowca rozmawiał o tym z kimkolwiek.
Kierowca uśmiecha się nerwowo. „Coś się stało, proszę pana?”
Podchodzę bliżej niego. „Emily i ja mówiliśmy wiele rzeczy w samochodzie. Wiem, że słyszałeś...”
„Kto ja? Nic nie słyszałem..” Kierowca ucina mi z małym uśmiechem. „Uważaj mnie za głuchego, młody panie. Nie będę o tym z nikim rozmawiał.”
Wdzięczna, lekko klepię go po ramieniu. „Eee, potrzebuję, żebyś później przyniósł nasz bagaż. Pójdę pierwsza”.
„Okej, młody panie.”
Na koniec skupiam się z powrotem na Emily, oferując jej ramię. „Idziemy?”
Emily owija rękę wokół mojego ramienia i ruszamy w stronę rezydencji. Gdy już jestem przy drzwiach, słyszę śmiech dochodzący z wnętrza.
„Emily, jesteś gotowa?”
„Jestem”. Odpowiada, wypuszczając głęboki oddech. Czuję, że jest trochę zdenerwowana.
Mocno naciskam dzwonek. Mija kilka sekund, zanim drzwi otwiera Chole, kobieta w średnim wieku. Jest pokojówką w rezydencji odkąd byłam dzieckiem.
„Mój chłopcze.” Chole promienieje i od razu atakuje mnie w uścisku.
W końcu po jakimś czasie się odsuwa i patrzy na Emily. „Och, piękna panienko, nie ma za co”.
„Dziękuję” – szepcze Emily.
„Lepiej, żebyście oboje weszli teraz. Myślę, że twoja matka traci cierpliwość”. Śmieje się krótko.
Kręcę głową i chichoczę, prowadząc Emily do domu.
Okej, fałszywy związek. Gotowy. Do startu. Start
„Moja kochana!” Moja mama nie traci czasu, biegnąc do nas, gdy tylko wchodzimy, z twarzą pełną radości. Natychmiast przyciąga mnie do miażdżącego kości uścisku, sprawiając, że jęczę w proteście. „Mamo! Ugh.”
„Och, bądź cicho!” Ściska mnie jeszcze mocniej, jakby chciała mnie zdenerwować.
Emily chichocze. Moja mama w końcu odsuwa się, by stanąć twarzą w twarz z Emily, jej niebieskie oczy błyszczą szczęściem. „Musisz być Emily. O mój Boże, naprawdę jesteś piękna. Dennis miał rację”.
Natychmiast przyciąga Emily do siebie i obejmuje. Oczy Emily rozszerzają się, jakby nie spodziewała się tego uścisku. Uśmiecham się, by ją uspokoić.
„Nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że cię poznałam!” – piszczy moja mama. „Chodź, kochanie. Wszyscy czekają, żeby cię poznać”.
Bierze Emily za rękę i prowadzi ją w stronę członków naszej rodziny, którzy siedzą w salonie, chodząc podekscytowani. „Ona jest tutaj, ludzie. To jest Emily”.
„Hej, Emily.” Mówią wszyscy razem.
„Emily jest moją synową” – dodaje moja mama.
Jęczę z irytacji, gdy podchodzę bliżej do mojej matki i Emily. Dopiero zaczynamy udawać. Nie chcę, żeby moja matka już odstraszyła Emily, mówiąc o małżeństwie.
"Dość, mamo."
Kładę rękę na talii Emily, czując, jak sztywnieje pod moim dotykiem, ale nie cofam ręki. Cholera, ona ma taką wąską talię, a ja uwielbiam czuć ją pod moją dłonią.
„Emily i ja spotykamy się dopiero od trzech miesięcy. To nie czas na rozmowy o małżeństwie, okej?”
Moja matka patrzy na mnie z wściekłością. „To pierwsza dziewczyna, którą osobiście nam przedstawiłeś przez trzydzieści lat naszej znajomości. Myślałam nawet, że jesteś gejem i boisz się nam to wyznać!” – oznajmia.
Wszyscy się śmieją, co powoduje, że przewracam oczami.
„Mam tylko nadzieję, że nie będziecie musieli długo czekać na ślub i urodzenie mi wnuków”.
Fuj!
Zanim zdąży powiedzieć cokolwiek więcej, biorę Emily za rękę, aby przedstawić ją po kolei mojej rodzinie. Kobiety wśród moich krewnych obejmują Emily i ciepło się do niej uśmiechają, podczas gdy mężczyźni ściskają jej dłonie.
Wujek Dennis jest jedynym mężczyzną, który ją przytula, ponieważ już ją zna. Wydaje się bardzo podekscytowany ponownym spotkaniem.
Mój uśmiech znika, gdy nadchodzi kolej na mojego kuzyna, Gabriela. Gabriel jest znanym awanturnikiem w rodzinie i nie podoba mi się sposób, w jaki patrzy na Emily. Nie podoba mi się również sposób, w jaki trzyma jej dłoń, ściskając ją.
Mój żołądek opada. Czy on zna Emily? Czy jest jedną z osób, z którymi Emily uprawiała seks na jedną noc? Czy Emily spała z nim wcześniej?