Rozdział 446
Debra obudziła się w jasny poranek, jej ciało było obolałe i sztywne. Gdy świadomość powoli wracała, zdała sobie sprawę, że jej nogi były prawie zdrętwiałe.
Wspomnienia poprzedniej nocy powróciły. Marion obiecała, że będzie delikatna, ale jego namiętność była wszystkim, tylko nie tym. Została porwana przez jego zapał, ich ciała splecione w tańcu, który pozbawił ją tchu i wyczerpał.
Zażenowanie ją ogarnęło, gdy przypomniała sobie swój własny chętny udział. Pomyślała, że musi być szalona, zapraszając go do siebie i inicjując taką intymność.