Rozdział 120 Obietnica przed odejściem
Kąciki ust Victorii zadrżały. „Zadzwoń do każdego, kto kiedykolwiek otrzymał ode mnie specjalną usługę. Jeśli nie zechcą pomóc mi rozwiązać tego skandalu, ich nazwiska zostaną wyciągnięte. Zgłoszę ich barbarzyństwo ich żonom i dzieciom. Ich firma może nie zostanie zachwiana, ale ich dom z pewnością zostanie zrujnowany”.
Zamiast skinąć głową, Vidi skrzywił się. „Jesteś pewna, że chcesz im grozić? Nie masz solidnych dowodów, panno Hall. Moim skromnym zdaniem ta metoda w rzeczywistości wpędzi cię w jeszcze głębszą otchłań. To tak, jakbyś sama się ośmieszyła. Szanse, że państwo Hall ci wybaczą, są coraz mniejsze”.
„Zamknij się!” krzyknęła Victoria, wskazując palcem. „Ośmielasz się ze mną kłócić? Chcesz, żebym cię zwolniła? Myślisz, że są inni ludzie, którzy by cię zatrudnili?”