Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132 Epilog
  33. Rozdział 133 Księga 2: Zadanie Ashiny
  34. Rozdział 134 Zadanie Ashiny: 2
  35. Rozdział 135 Zadanie Ashiny: 3
  36. Rozdział 136 Zadanie Ashiny: 4
  37. Rozdział 137 Zadanie Ashiny: 5
  38. Rozdział 138 Zadanie Ashiny: 6
  39. Rozdział 139 Zadanie Ashiny: 7
  40. Rozdział 140 Zadanie Ashiny: 8
  41. Rozdział 141 Zadanie Ashiny: 9
  42. Rozdział 142 Zadanie Ashiny: 10
  43. Rozdział 143 Zadanie Ashiny: 11
  44. Rozdział 144 Zadanie Ashiny: 12
  45. Rozdział 145 Zadanie Ashiny: 13
  46. Rozdział 146 Zadanie Ashiny: 14
  47. Rozdział 147 Zadanie Ashiny: 15
  48. Rozdział 148 Zadanie Ashiny: 16
  49. Rozdział 149 Zadanie Ashiny: 17
  50. Rozdział 150 Zadanie Ashiny: 18

Rozdział 159 Zadanie Ashiny: 27

Obudziłam się następnego ranka o zwykłej porze, czując się zaskakująco wypoczęta. Próbowałam wstać, ale jakaś gigantyczna ręka przyciągała mnie do niego. Za każdym razem, gdy się odsuwałam, zaciskał mocniej uścisk. Stałam tyłem do niego, ale czułam, jak cicho chichocze. Powiedziałam: „Muszę wstać z łóżka. Muszę poćwiczyć, żebym mogła zacząć ten dzień. Naprawdę chcę, żeby wszystkie sojusze zostały załatwione dzisiaj, żebym mogła skupić się na zabawie z Mirandą jutro”. Uśmiechnął się: „Jesteś taka dobra dla naszych ludzi. Jesteś taka dobra dla mnie i mojej rodziny. Chcę, żebyś mogła się z nią jutro dobrze bawić. Zasługujesz na dzień dla siebie”. Odwróciłam się do niego i powiedziałam: „Czy nie przeszkadza ci to, że wychodzę bez ciebie?”. Powiedział: „Będziesz miała mnóstwo ochrony. Będę za tobą tęsknić”. Uśmiechnęłam się i powiedziałam: „Ja też będę tęsknić. A teraz, czy pozwolisz mi wstać z łóżka? Może mógłbyś potrzymać mi torbę i potrenować ze mną dziś rano?” Powiedział: „Chyba tak. Pod warunkiem, że weźmiemy razem prysznic po tym”. Powiedziałam: „Wiesz, że nigdy nie powiem nie”. Pocałował mnie delikatnie i powiedział: „Wtedy masz trening i partnera sparingowego”. Pocałowałam go trochę mocniej i powiedziałam: „Chodźmy”.

Obudziłam się następnego ranka o zwykłej porze, czując się zaskakująco wypoczęta. Próbowałam wstać, ale gigantyczne ramię przyciągało mnie do niego. Za każdym razem, gdy się odsuwałam, zaciskał mocniej uścisk. Stałam tyłem do niego, ale czułam, jak cicho chichocze. Powiedziałam: „Muszę wstać z łóżka. Muszę potrenować, żebym mogła zacząć ten dzień. Naprawdę chcę, żeby wszystkie sojusze zostały załatwione dzisiaj, żebym mogła skupić się na zabawie z Mirandą jutro”. Uśmiechnął się: „Jesteś taka dobra dla naszych ludzi. Jesteś taka dobra dla mnie i mojej rodziny. Chcę, żebyś mogła się z nią jutro dobrze bawić. Zasługujesz na dzień dla siebie”. Odwróciłam się do niego i powiedziałam: „Czy nie masz nic przeciwko temu, że wyjdę bez ciebie?” Powiedział: „Będziesz miał mnóstwo ochrony. Ale będę tęsknił”. Uśmiechnęłam się i powiedziałam: „Ja też będę tęsknił. A teraz, czy pozwolisz mi wyjść z łóżka? Może mógłbyś potrzymać mi torbę i powalczyć ze mną dziś rano?” Powiedział: „Chyba tak. Pod warunkiem, że weźmiemy razem prysznic po wszystkim”. Powiedziałam: „Wiesz, że nigdy nie powiem nie”. Pocałował mnie delikatnie i powiedział: „Wtedy masz trening i partnera do sparingów”. Pocałowałam go trochę mocniej i powiedziałam: „Chodźmy”.

Po zabawnym treningu i sparingu z moim niesamowicie gorącym kumplem byłam kałużą szalejących hormonów. Podskoczyłam, a on mnie złapał. Owinęłam ramiona wokół jego szyi, a nogi wokół jego talii i powiedziałam: „Weźmy ten prysznic. Potrzebuję cię... Teraz!” Uśmiechnął się, „Mmm, podoba mi się twoje myślenie. Sparowanie z tobą mnie podnieca...

تم النسخ بنجاح!