Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 87

Kiedy dotarliśmy do stada, zauważyłem, że mają własne małe miasteczko z sklepami wszelkiego rodzaju, szkołą i pocztą. Zapytałem: „Czy ktoś w ogóle zapuszcza się do ludzkiego miasta?” Beta Rule mówi: „Nie, Luna. Wszyscy się boją”. Powiedziałem: „Jak ludzie mają mieć jakiekolwiek inne pojęcie o tym, kim jesteś, jeśli nie są narażeni na twoje spotkanie?” Wzruszył ramionami i powiedział: „Nie rozumiem. To ten sam argument, który przedstawiłem”. Powiedziałem: „Kiedy ostatni raz człowiek faktycznie wpadł na jednego z was?” Powiedział: „Ostatni odnotowany przypadek miał miejsce pięćdziesiąt lat temu”. Powiedziałem: „Okej. Od tamtej pory wiele się wydarzyło, a ludzie naprawdę chcą zobaczyć wilkołaka". Alfa Arnou mówi: „Książki o wilkołakach i wampirach". Powiedziałem: „Te książki zostały przerobione na filmy, a ludzie naprawdę wybierają, czy chcą być po stronie wampirów, czy wilkołaków". Alfa Arnou i Beta Rule śmieją się i mówią: „Gdyby tylko znali prawdę". Wszyscy razem się śmiejemy, wchodząc do biura Alfy.

Biuro Alfy nie jest czymś, czego się spodziewałem. Na ścianie wiszą głowy zwierząt. Uśmiecham się, ponieważ wszystkie wyglądają, jakby się uśmiechały. Alfa Arnou mówi: „Jestem typem mężczyzny, który lubi być inny. Wiele osób boi się chodzić do biura Alfy. To tylko sprawia, że jest trochę przyjemniej. Śmieję się i mówię: „Zaskakujesz mnie, Alfie. To na pewno". Powiedziałem: „Nie masz Luny ani Bety?" Alfa powiedział: „Nie. Jeszcze nie znaleźliśmy naszych partnerów. Nigdzie ich tu nie ma. To na pewno". Powiedziałem: „Będę musiał zorganizować bal dla samotnych wilków, kiedy wrócimy do domu. Zaproszę twoje stado i być może znajdziesz swoich towarzyszy”. Alfa Arnou mówi: „Bylibyśmy zachwyceni. Wracamy do interesów”. Siadam obok Daniela, a Alfa Arnou mówi: „Ludzie z okolicy są tak pochłonięci ideą Rougarou, że teraz próbują nas upolować. Nie jestem pewien, jak mamy sobie z tym poradzić, nie wywołując złych uczuć”.

Powiedziałem: „Czy ktoś może zabrać mnie do miasta? Chcę sam się rozejrzeć. Muszę zobaczyć, co możemy zrobić”. Spojrzał na swoją Betę i powiedział: „Czy chciałbyś?”. Powiedział: „Z przyjemnością”. Daniel spojrzał na mnie, a ja powiedziałem: „Zabiorę ze sobą Ely. Okej?”. Powiedział: „Ely i Eivin”. Zgodziłem się i ruszyliśmy w drogę.

تم النسخ بنجاح!