Rozdział 40 Leo, tęsknię za tobą
Następnego dnia w południe Jingle obudził się z potwornym bólem głowy, a silny zapach papierosów i alkoholu unoszący się w jego nosie niemal wywołał u niego wymioty.
Po odzyskaniu przytomności, nagle usiadł i sięgnął po maskę na twarzy. Nie mógł jej znaleźć i wpadł w panikę. Rozejrzał się wokół z drżącymi źrenicami i uniósł kołdrę. Upewniwszy się, że jego ubranie nie zostało dotknięte i nigdzie nie odczuwa dyskomfortu, odetchnął z ulgą.
Zmarszczył brwi, próbując przypomnieć sobie cokolwiek z zeszłej nocy, ale nic nie mógł zrobić. Ostatnia scena zatrzymała się na tym, że dokończył namiętny taniec i po raz pierwszy w życiu przyjął butelkę wina od gościa i wypił ją duszkiem...