Rozdział 100
Ethan poczuł ciężar na piersi. Oczywiście, pamiętał, jak uderzył Sophię tamtego dnia. Jak się okazało, była w ciąży, a on był powodem jej poronienia!
„Zabiłeś własne dziecko, Ethan” – doniósł Alexander. „Jak się z tym czujesz?”
Ethan spojrzał na Alexandra. Z jego ust wyrwało się ciężkie westchnienie, a on nerwowo poruszał dłońmi, co było wyraźnym znakiem wewnętrznego zamieszania i żalu.