Rozdział 101 Dziwna bestia
Audreym rozchyliła nogi, gdy on ustawił się dokładnie przy jej wejściu i wsunął palce do jej już mokrej cipki.
Parsknął do siebie i wsunął wszystkie cztery palce do środka, a ona jęknęła głośno.
„Ty mała łobuziaku, chciałaś tego, prawda księżniczko?” warknął jej do ucha, wsuwając palce do jej wnętrza i masując jej punkt G z torturującą skutecznością.