Rozdział 150 Rozdzielcie ich!
Daniel zgiął kolana. Pogłaskał plecy bliźniaków, jakby byli tacy delikatni. „Max, Lily, nie musicie się martwić. Bez względu na to, co się stanie, my czworo pozostaniemy razem. Tata poślubi mamusię i staniemy się jedną rodziną, ze wsparciem pradziadka lub bez”.
Starzec prychnął. Kładąc łyżkę na stole, mruknął: „Myślisz, że na to pozwolę? Nie spodziewaj się”.
Ramiona Daniela zadrżały. Zaczął mieć trudności z powstrzymaniem zamętu w piersi. Zanim stracił kontrolę, szybko niósł Maxa i Lily. „Dzieci, nie zwracajcie uwagi na to, co on mówi. Wróćmy na imprezę. Bawmy się dalej. To wasz wyjątkowy dzień, prawda?”