Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 104

Spojrzałam na Daniela, a on uśmiechnął się złośliwie. Powiedział: „Moja narzeczona miała więcej osób, niż potrafię zliczyć, które ją lekceważyły, i wszyscy tego żałowali... jeśli przeżyli, by tego żałować. Chcesz zobaczyć, jak zginął ostatni brat? Mam wideo. Najpierw próbował nawet wysłać za nią aligatory!” Nie mogłam nie zauważyć dumy w jego głosie i to mnie rozśmieszyło. Uwielbiam sprawiać przyjemność mojemu partnerowi. Daniel wyciągnął telefon, a Alaric powiedział: „Nie ma potrzeby mi tego pokazywać. Wiem aż za dobrze, do czego zdolna jest ta mała”. Wstałam i powiedziałam: „Nie pozwól, żeby mój rozmiar cię zmylił. Mogę i zrobię to, zamieniając cię w kupkę popiołu tam, gdzie siedzisz”. Usiadłam z powrotem i powiedziałam: „Więc wolałbyś być przyjaciółmi czy wrogami?”

Król Izzoth powiedział: „Myślę, że moglibyśmy być przyjaciółmi”. Wzięłam teczkę i dopisałam do niej jego imię i gatunek, a także dodałam linijkę do podpisania. Podałam mu teczkę i podpisał się. Spojrzałem na króla Alaryka i powiedział: „Podpiszę. Nie chcę popełniać tych samych błędów co moi bracia”. Podałem mu teczkę, a on ją przekartkował. Powiedział: „Dodam tu tylko coś”. Próbował coś napisać, ale nic się nie stało. Powiedział: „Co to ma znaczyć?” Selene powiedziała: „Wiedziałam, że spróbujesz przemycić tam coś, co uczyniłoby to dla ciebie bardziej korzystnym, więc jest na to zaklęcie. Nie możesz pisać nigdzie poza swoim podpisem”. Podpisał się w linii podpisu i powiedział: „Cóż, wygląda na to, że pomyślałeś o wszystkim”. Powiedziałem: „Wiesz, że sama próba zrobienia tego dała mi podstawy, żeby cię zabić. Tak?” Powiedział: „Jestem tego świadomy, ale naprawdę nie możesz mnie winić za to, że spróbowałem po raz ostatni. Jesteśmy naturalnymi wrogami od stuleci”. Powiedziałem: „Nieważne. Pozwolę ci żyć... na razie. Ale wiedz jedno... będę cię obserwował. Nie pozwolę wilkom umierać, bo masz urazę do naprawienia. Pozbądź się tego pomysłu teraz”. Skinął głową i powiedział: „Więc, zjedzmy kolację”.

Połączyłem się z Selene: „Czy będzie tu bezpiecznie jeść?”. Powiedziała: „Mam urok na całe nasze jedzenie. Cokolwiek by nie spróbował, w tym tojad, nie zadziała. Sztućce są mosiężne, więc to też ci nie zaszkodzi”. Jego służący przyniósł jedzenie. Stek z pieczonymi ziemniakami i zieloną fasolką. Powiedziałem: „Skąd wiedziałeś, że to moje ulubione?”. Uśmiechnął się i powiedział: „Myślałem, że wszystkie wilki kochają steki”. Powiedziałem: „Myślę, że możesz mieć rację”. Wszyscy się zaśmialiśmy i zjedliśmy kolację. Kiedy już odprawiliśmy formalności związane z umową, było naprawdę przyjemnie. Po obiedzie wstałem i powiedziałem: „Dziękuję za wspaniałą kolację, królu Alaryku. Będę musiał zaprosić cię do naszego domu na kolację. Może to trochę potrwać. Mam dużo do zrobienia, zanim te szczenięta się urodzą”.

تم النسخ بنجاح!