Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132 Epilog
  33. Rozdział 133 Księga 2: Zadanie Ashiny
  34. Rozdział 134 Zadanie Ashiny: 2
  35. Rozdział 135 Zadanie Ashiny: 3
  36. Rozdział 136 Zadanie Ashiny: 4
  37. Rozdział 137 Zadanie Ashiny: 5
  38. Rozdział 138 Zadanie Ashiny: 6
  39. Rozdział 139 Zadanie Ashiny: 7
  40. Rozdział 140 Zadanie Ashiny: 8
  41. Rozdział 141 Zadanie Ashiny: 9
  42. Rozdział 142 Zadanie Ashiny: 10
  43. Rozdział 143 Zadanie Ashiny: 11
  44. Rozdział 144 Zadanie Ashiny: 12
  45. Rozdział 145 Zadanie Ashiny: 13
  46. Rozdział 146 Zadanie Ashiny: 14
  47. Rozdział 147 Zadanie Ashiny: 15
  48. Rozdział 148 Zadanie Ashiny: 16
  49. Rozdział 149 Zadanie Ashiny: 17
  50. Rozdział 150 Zadanie Ashiny: 18

Rozdział 187 Zadanie Ashiny: 55

Nyla powiedziała: „Na to właśnie liczyłam. Po prostu nie wiem, czy już potrafisz”. Zapytałam: „Dlaczego?” Odpowiedziała: „Stoisz prosto. Twoja kontuzja jest na samym dole kręgosłupa. Wywiera ona większy nacisk na twój kręgosłup, kiedy chodzisz, niż ja na mój”. Powiedziałam: „Możemy jednak nad tym dalej pracować, prawda?” Odpowiedziała: „Nie poddaję się, kobieto. Nie martw się o to. Ale na razie chciałabym spacerować z wilkiem Conri”. Roześmiałam się, gdy Conri przeobraził się w swojego wilka, Conana, i połączyli się umysłowo. Pójdziemy razem na spacer? Rozejrzałam się dookoła i wszyscy inni też się przeobrazili. Wszyscy chcieli okazać mi wsparcie. Wszyscy nas otoczyli i zaczęliśmy iść powoli, na początku, potem zaczęliśmy iść szybciej. Zanim się zorientowałam, znowu biegliśmy! Byłam taka szczęśliwa, że chciałam płakać. Wyglądało na to, że czekałam na ten dzień wieczność. Powiedziałam: „Nyla, jestem taka szczęśliwa, że cię mam!” Zachichotała: „Więc nie jesteś na mnie zła za to, że cię obudziłam?” Zaśmiałam się: „Do diabła, nie!”

Gdy wróciliśmy do zamku, czekał tam lekarz. Król Fenris musiał połączyć się umysłowo. Zbadał Nylę i powiedział: „Wygląda na to, że Nyla była w stanie naprawić twój rdzeń kręgowy na tyle, że może chodzić. Nadal jest dla ciebie nadzieja, moja droga. To będzie wymagało tylko trochę więcej pracy ze strony Nyli. Jest bardzo mądrą wilczycą. Powiedziałem: „Wiem”. Powiedział: „Tylko żeby sprawdzić, dlaczego się nie przesuniesz, zobaczymy, czy możesz chodzić”. Przesunąłem się, a Conri postawił mnie na nogi. Moja mama złapała moje krzesło i postawiła je za mną, na wszelki wypadek. Conri trzymał obie moje ręce, gdy stał przede mną. Spojrzał na mnie i powiedział: „Gotowa?”. Skinąłem głową i podniosłem prawą stopę. Lekarz powiedział: „Nie używaj biodra do podnoszenia stopy. Musisz zgiąć kolana, żeby chodzić”. Więc spróbowałem poruszyć prawą nogą, ale przesunęła się tylko o kilka cali. Położyłem stopę z powrotem i spróbowałem poruszyć drugą stopą. Udało mi się ją trochę bardziej poruszyć. Próbowałem dalej i zacząłem się wściekać. Powiedziałem: „Czy jest szansa, że teraz będę mógł chodzić na fizjoterapię codziennie? Jestem tak blisko, żeby móc chodzić”. Lekarz powiedział: „Oczywiście. Mogę je mieć tutaj dzisiaj. Zwłaszcza po tym nowym wydarzeniu”. Usiadłem z powrotem na krześle i powiedziałem: „Dziękuję, doktorze”.

Potem zwróciłam się do wszystkich i powiedziałam: „Dziękuję wam wszystkim, że wyszliście na zewnątrz, żeby wesprzeć mnie i Nylę tak wcześnie. Zwłaszcza po tak późnej nocy”. Król Fenris powiedział: „Nie chcielibyśmy, żeby było inaczej, moja droga. Taka okazja wymaga dużo wsparcia. Cieszę się, że ty też jesteś na drodze do stania się wyprostowaną osobą”. Zaśmiałam się: „Ja też. Ale teraz jestem zmęczona. Chyba chciałabym jeszcze trochę pospać”. Mama pocałowała mnie w policzek i powiedziała: „Odpocznij trochę. Pewnie jesteś wyczerpana po biegu. Nie pójdziemy nigdzie, dopóki nie wstaniesz”. Powiedziałam: „Dzięki mamo”. Conri i ja weszłyśmy do zamku i zaczęłyśmy kierować się do naszej sypialni, gdy usłyszałyśmy krzyki. Odwróciłam się w ich kierunku i wyglądało na to, że sprawy z Convelem i Raffim nie układają się najlepiej. Zacząłem iść w tamtą stronę, ale Conri mnie powstrzymał: „Wiesz równie dobrze jak ja, że powinniśmy trzymać się z dala od tego bałaganu. Chodźmy spać, mały kolego. Niech mój tata się nimi zajmie”. Powiedziałem: „Masz rację”.

تم النسخ بنجاح!