Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 47

Punkt widzenia Avery'ego

Po wzięciu prysznica ubrałam czarne legginsy i różowy top. Założyłam różowe tenisówki, żeby dopełnić strój. Rozczesałam włosy i związałam je w wysoki kucyk. W tym momencie postanowiłem podejść do mnie od tyłu i objąć mnie ramionami. „Jesteś pewna, że chcesz się dzisiaj tak ubrać?” zapytał. Powiedziałam: „Tak, chcę się dzisiaj pokazać. Czy to jakiś problem?” Zaśmiał się i powiedział: „Nie. W ogóle nie ma problemu”. Zaśmiałam się i nałożyłam eyeliner, a potem powiedziałam: „Jestem gotowa, kiedy ty będziesz. Jaki masz plan na dziś?”

Powiedział: „Muszę dziś wyszkolić wojowników. Jeśli ty i Kyra macie dziś czas, może wy dwie mogłybyście przyjść i trochę później unieść chłopaków. Dajcie im jednak czas na rozgrzewkę”. Uśmiechnęłam się i powiedziałam: „Z przyjemnością”. Odwróciłam się i zauważyłam, że mój kumpel wygląda dziś całkiem pysznie w swoich szortach i podkoszulku. Cholera, uwielbiam jego mięśnie. Powiedziałam: „Ty też dzisiaj pokazujesz swój znak?” Zachichotał i powiedział: „Tak. Czy to jakiś problem?” Powiedziałam: „Absolutnie nie. Chcę, żeby te suki, które łypały na mnie złowrogo, wiedziały, że jesteś moja”. Spojrzał na mnie zdezorientowany, a ja powiedziałam: „Trudno było to przegapić. Mogę się tym zająć na kolacji”. Daniel powiedział: „Nie. Zach i ja zajmiemy się tym na treningu”. „Okej. Chodźmy coś zjeść. Tym razem może faktycznie zjem śniadanie”.

تم النسخ بنجاح!