Rozdział 86 Proszę, daj mi swojego kutasa, tato
Punkt widzenia Aleksandra
Samantha położyła dłoń na czytniku linii papilarnych i spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczami.
Była podekscytowana. Mogłem to wywnioskować z jej szorstkiego oddechu i cichych dźwięków, które wydawała od czasu do czasu. Uwielbiałem te dźwięki. Chciałem usłyszeć więcej, ile jeszcze mógłbym wydobyć z tych ust. Drzwi otworzyły się z hukiem i wpuściłem ją do środka.