Rozdział 90 Uzależniony
Punkt widzenia Aleksandra
Obudziłem się, słysząc chlipanie Samanthy, gdy wtulała się głębiej w moje ramiona. Jej włosy były w nieładzie, miała na sobie szlafrok, który założyła wczoraj wieczorem. Ale ta skąpa rzecz wjechała jej w tyłek, odsłaniając mleczną skórę. Jej piękny zapach drażnił mój nos i głęboko go powąchałem.
Uzależniony.