Rozdział 98 Alexander Donovan na ratunek
Punkt widzenia Samanthy
„Żadnych wydarzeń?” – zapytałem piskliwym głosem, żując jedzenie szybciej, żeby nie wpadło w złą dziurę.
Oczywiście firma nie miała żadnych wydarzeń w Atlancie. Byłem odpowiedzialny za harmonogram Gav i nie było nic zaplanowanego w Atlancie do końca roku. Ważniejsze było to, jak do cholery mój ojciec się o tym dowiedział.