Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 181 Zadanie Ashiny: 49

Powiedziałem: „Królu Utherze, tak bardzo podoba mi się ten pomysł, ale teraz nie mamy na to czasu. Jeśli będzie naprawdę źle, sam się uniosę”. Powiedział: „Masz rację. Nie mamy czasu. Ruszajmy”. Conri podniósł mnie, a król Fenris wniósł moje krzesło do zamku. Powiedziałem: „Dokąd idziemy? Ja też nie mogę walczyć stąd”. Król Fenris powiedział: „Mam idealne miejsce, z którego możesz walczyć i widzieć wszystkich”. On i Conri nieśli mnie po piętrach, aż dotarliśmy na strych. Otworzył drzwi włazu i na dachu była ogromna płaska plama. Powiedziałem: „To idealne! Dziękuję!” Conri powiedział: „Trina i ja zostaniemy tutaj, żeby walczyć u twego boku i cię chronić”. Posadzili mnie na moim krześle i od razu zaczęli zauważać, że nadchodzą przez las. Zacząłem ciskać piorunami w drzewa, powodując ich eksplozję, wysyłając odłamki w serca hybryd i oczy wilków. Rozlegały się krzyki bólu, a potem wszędzie było mnóstwo nietoperzy. Blaze i jego jastrzębie szybko się z nimi rozprawili, rozrywając je na strzępy.

Zacząłem czuć, że podnoszę się z krzesła i krzyknąłem: „Królowa Winniel, trochę pomocy!” Pojawiła się i zobaczyła, jak podnoszę się z krzesła. Złamała ten czar i umieściła kopułę nad obszarem, w którym się znajdujemy. Powiedziała: „Zostaję tutaj z tobą. Nie podejmuję żadnego ryzyka”. Powiedziałem: „Dziękuję”. Kiedy wysadzałem drzewa, zacząłem zauważać, że mamy wojowników na dole. Podnoszę ręce wysoko i mówię: „Sana meis militibus!” Wszyscy nasi wojownicy wstali, poświęcili chwilę, aby skinąć mi głową i kontynuowali walkę. Conri się uśmiechnął: „To było naprawdę zajebiste, mój kolego”. Uśmiechnąłem się: „Dziękuję”.

Nietoperz wleciał na dach i zmienił się w człowieka. Nadal miałem wokół siebie kopułę ochronną, więc nie byłem zbyt zmartwiony. Powiedział: „Sprytny trik. Uleczyłeś wszystkich swoich wojowników na raz”. Powiedziałem: „Musisz być Abel”. Skinął głową: „We własnej osobie”. Powiedziałem: „To dobrze. Chcę ci podziękować. Gdybyś nie wysłał tego dupka, żeby mnie zastrzelił, nie dostałbym tych wzmocnionych mocy. Więc dziękuję”. Skinął głową: „Dużo dobrego ci robią z wózka inwalidzkiego”. Zaśmiałem się: „To dzięki wózkowi inwalidzkiemu je mam. Jestem w porządku. A teraz powiesz mi, czego chcesz?” Powiedział: „Chcę, żebyś ty i twoja mama zostawili mnie i moje hybrydy w spokoju”. Powiedziałem: „Czy jesteś gotów podpisać umowę sojuszniczą i jej przestrzegać?” Powiedział: „Nikt mnie nie powstrzyma”. Powiedziałam: „Umowa sojusznicza cię nie powstrzymuje. Wzmacnia cię. Chroni cię. Rozejrzyj się. Twoja armia dostaje teraz w kość, ponieważ mamy sojusze z niemal każdym gatunkiem. Jeśli nie zdecydujesz się na sojusz, nie będę miała innego wyjścia, jak tylko wyeliminować zagrożenie dla siebie i mojego królestwa”. Powiedział: „Ja też mam magię, księżniczko. Gotowa?” Rzucił we mnie kulą ognia, a ja odpowiedziałam falą wody. Powiedziałam: „To słodkie. To też coś nowego. Jeszcze raz dziękuję”. Następnie wskazałam na niego i uderzyłam go bombą lodową. Natychmiast zamarł w miejscu. Uniosłam go i rzuciłam na gałąź drzewa. Rozpadł się na miejscu.

تم النسخ بنجاح!