Rozdział 108 Nieoczekiwany wybuch
Punkt widzenia Samanthy
Wyraz twarzy Alexandra był tego wart. Jego oczy były szeroko otwarte, co wyglądało bardziej jak przerażenie i przez minutę, podczas gdy wszyscy się śmiali, on po prostu stał nieruchomo, zamrożony, próbując przetworzyć, co się dzieje.
„Niespodzianka?” – wycedziłem, krocząc ku niemu radośnie. Nigdy nie udało mi się go zaskoczyć, a patrząc na jego szeroko otwarte oczy, odniosłem wielki sukces.