Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132 Epilog
  33. Rozdział 133 Księga 2: Zadanie Ashiny
  34. Rozdział 134 Zadanie Ashiny: 2
  35. Rozdział 135 Zadanie Ashiny: 3
  36. Rozdział 136 Zadanie Ashiny: 4
  37. Rozdział 137 Zadanie Ashiny: 5
  38. Rozdział 138 Zadanie Ashiny: 6
  39. Rozdział 139 Zadanie Ashiny: 7
  40. Rozdział 140 Zadanie Ashiny: 8
  41. Rozdział 141 Zadanie Ashiny: 9
  42. Rozdział 142 Zadanie Ashiny: 10
  43. Rozdział 143 Zadanie Ashiny: 11
  44. Rozdział 144 Zadanie Ashiny: 12
  45. Rozdział 145 Zadanie Ashiny: 13
  46. Rozdział 146 Zadanie Ashiny: 14
  47. Rozdział 147 Zadanie Ashiny: 15
  48. Rozdział 148 Zadanie Ashiny: 16
  49. Rozdział 149 Zadanie Ashiny: 17
  50. Rozdział 150 Zadanie Ashiny: 18

Rozdział 191 Zadanie Ashiny: 59

Kolacja była niesamowita, jak zwykle. Kiedy wszyscy podawaliśmy sobie jedzenie, Conri próbował najpierw wziąć po trochu wszystkiego. Kiedy zobaczył ostre-ostre, zapytał, co to jest. Powiedziałam: „To mieszanka pomidorów, cebuli, papryczek chili, soli i pieprzu. Babcia zawsze mówiła, że jest ostre-ostre”. Wziął dużą łyżkę i podał ją dalej. Zauważył, że tylko Gabriel i dziadek coś z tego wzięli. „To takie ostre, co?” Wszyscy się zaśmialiśmy i pokiwaliśmy głowami. Kiedy spróbował, jęknął: „To jest takie dobre! Ash, musisz powiedzieć personelowi kuchni, jak to zrobić”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Tak, ale nie będzie tak dobre. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jest najlepsze, kiedy robi to babcia”. Zaśmiał się i powiedział: „Nigdy więcej nie zwątpię w twoje słowa. To jest niesamowite”. Babcia zachichotała i powiedziała: „Kochanie, może będziesz musiała mieć własną kuchnię i zacząć gotować coś z tego sama”. Powiedziałam: „Musimy to sprawdzić”. Conri zatrzymała wszystko i powiedziała: „Czekaj; potrafisz tak gotować?”. Zaśmiałam się: „Ona mnie nauczyła. Ona i moja mama”. Powiedział: „To wszystko. Buduję nam dom. I tak planowałam, ale teraz musi się to stać wkrótce”. Przewróciłam oczami i pokręciłam głową: „Czy mogę pomóc go zaprojektować?”. Powiedział: „Oczywiście. Możesz mieć w nim wszystko, co chcesz. Nazwij to moim prezentem ślubnym dla ciebie”.

Kolacja była niesamowita, jak zwykle. Kiedy wszyscy podawaliśmy sobie jedzenie, Conri próbował najpierw wziąć po trochu wszystkiego. Kiedy zobaczył ostre-ostre, zapytał, co to jest. Powiedziałam: „To mieszanka pomidorów, cebuli, papryczek chili, soli i pieprzu. Babcia zawsze nazywała to ostrym-ostrym”. Wziął dużą łyżkę i podał ją dalej. Zauważył, że tylko Gabriel i dziadek wzięli cokolwiek. „Jest takie ostre, co?”. Wszyscy się zaśmialiśmy i pokiwaliśmy głowami. Kiedy spróbował, jęknął: „To jest takie dobre! Ash, musisz powiedzieć personelowi kuchni, jak to zrobić”. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Tak, ale nie będzie tak dobre. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jest najlepsze, kiedy robi to babcia”. Zaśmiał się i powiedział: „Nigdy więcej nie zwątpię w twoje słowa. To jest niesamowite”. Babcia zachichotała i powiedziała: „Kochanie, może będziesz musiała mieć własną kuchnię i zacząć sama gotować niektóre z tych rzeczy”. Powiedziałam: „Musimy to sprawdzić”. Conri przerwała wszystko i powiedziała: „Czekaj; potrafisz tak gotować?”. Zaśmiałam się: „Ona mnie nauczyła. Ona i moja mama”. Powiedział: „To wszystko. Buduję nam dom. I tak planowałem, ale teraz musi to się stać wkrótce”. Przewróciłam oczami i pokręciłam głową: „Czy mogę pomóc go zaprojektować?”. Powiedział: „Oczywiście. Możesz mieć w nim, co tylko chcesz. Nazwij to moim prezentem ślubnym dla ciebie”.

Po skończonym lunchu mama i ja pomogłyśmy babci sprzątnąć talerze, a potem babcia przyniosła placek brzoskwiniowy i lody. Conri powiedziała: „Zaufam ci, że powiesz mi, jak najlepiej to zjeść”. Zaśmiałam się: „Placek na dole, gałka lodów na górze. Najlepsza kombinacja w historii”. Napełniłam mu miskę i postawiłam ją przed nim. Powiedział: „Wygląda tak dobrze”. Ugryzł kęs i jego oczy przewróciły się w tył głowy. Babcia powiedziała: „Każdy facet tak robi. Nie wiem dlaczego”. Zaśmiałam się, a Conri prawie zakrztusił się placekiem ze śmiechu. Tata powiedział: „Babciu, to prawie lepsze niż seks. Dlatego to robimy." Babcia roześmiała się głośno, "Wy jesteście tacy szaleni!"

تم النسخ بنجاح!