Rozdział 95 Błaganie o jego kutasa
Punkt widzenia Samanthy
Przez chwilę panowała cisza. Oczy Aleksandra pociemniały, ale nie w uwodzicielsko kuszącym stylu. Wyglądał na wkurzonego.
„Co się stało?” wymamrotałem, niepewny, co dokładnie jzrobił źle. Temperatura w pokoju spadła o sto stopni i to mnie zaniepokoiło. „Gav?”