Rozdział 115
Punkt widzenia Adama
George namawia mnie, żebym poszła z nim i innymi chłopakami na drinka, chociaż wcale nie jestem w nastroju. Moje myśli są pochłonięte Samanthą i Alexis, i nie mogę przestać myśleć o Nathanie Wilsonie, który, jak sądzę, w tej chwili musi robić wszystko, żeby adorować Alexis.
Myślenie o nich obojgu sprawia, że krew się we mnie gotuje. A potem ten koszmar z ostatniego dnia, z Alexis i moim wujkiem w scenie miłosnej, musiał jeszcze bardziej rozproszyć mój i tak już od kilku dni niespokojny umysł.