Rozdział 139
Punkt widzenia Gabriela
Całą noc walczyłem ze snem.
Podkradało się do mnie, szarpiąc moje powieki. Nie ruszając się, nie chcąc obudzić bladowłosego anioła, który się do mnie trzymał, odganiałam go.
Punkt widzenia Gabriela
Całą noc walczyłem ze snem.
Podkradało się do mnie, szarpiąc moje powieki. Nie ruszając się, nie chcąc obudzić bladowłosego anioła, który się do mnie trzymał, odganiałam go.