Rozdział 36
Ewelina
Pół nocy nie spałam, rozmyślając o tym, co zaszło między Gabrielem i mną.
Zarówno pocałunek, który był oszałamiający w najgorszy możliwy sposób, jak i incydent z drzwiami wciąż były świeże w mojej pamięci, gdy wzeszło słońce, a lekkie pukanie zakłóciło ten niewielki sen, jaki udało mi się zasnąć. Na szczęście byłem bardziej niż przyzwyczajony do biegania na oparach. Miałem sporo praktyki w pracy przy małej ilości snu, gdy zaczynałem u Jeba.